Pozwolę sobie zaznaczyć na wstępie, że jestem nowicjuszem w kwestii trawników. Dorastałam w Teksasie, więc znałam tylko trawy sezonu ciepłego, a ponieważ był to Teksas i nienawidziłam upałów, unikałam prac ogrodowych jak ognia. Przenieśmy się do moich wczesnych do połowy lat 30., a mój mąż i ja kupiliśmy nasz dom w rejonie Richmond, VA w zeszłym roku. Podwórko było w opłakanym stanie. Jest to zacieniona działka z wieloma drzewami, więc już toczymy przegraną bitwę. Dom jest zorientowany na wschód-zachód, więc części podwórka są całkowicie wypalane przez słońce, a następnie muszą radzić sobie z ciężkim cieniem dzięki pozycji słońca i drzewom. Nie mamy nawadniania podziemnego, ale opracowałam pół-porządny system naziemny typu "zrób to sam" przy użyciu węży i głowic zraszaczy. Nie wiedziałam nic o "dosiewaniu", ale spróbowałam desperackiej próby na początku do połowy października zeszłego roku i ponownie na początku wiosny tego roku. Wyrosło trochę trawy, ale nie przetrwała zimy. Podwórko to jakaś mieszanka TTTF i KBG od Virginia Green (poprzedni właściciele), TTTF i Fine Fescue od Jonathan Green (ja) i trochę Southern States Shade Scape.
Więc, ogłaszam rok 2025 i zagłębiłam się w to forum i Reddit, badając różne rodzaje odmian traw, ucząc się, że faktycznie muszę nawozić mój trawnik i poprawiać glebę, więc na początku wiosny zrobiłam test gleby, aby mi w tym pomóc, i rozpoczęłam serię działek testowych różnych mieszanek Twin City Seed, aby zobaczyć, co najlepiej rośnie w jakich obszarach. Na ten jesień opracowałam plan, aby rozłożyć sporą ilość wierzchniej warstwy gleby (miałam nadzieję na 2 cale na podwórku, ale BARDZO nie doceniłam, ile to pracy) na całej nieruchomości, koncentrując się głównie na tylnej części, gdzie mieliśmy problemy z erozją, i wypełniając niektóre bardzo nierówne obszary z przodu. Zamówiłam Resilience II od TCS wcześniej tego lata i zdecydowałam się na niewielką ilość hybrydowej KBG na niektóre obszary o większym natężeniu ruchu. Zdecydowałam się zlecić część dotyczącą chemikaliów do trawników tej lokalnej firmie (nie Virginia Green), ponieważ mój mąż i ja zdecydowaliśmy, że nie chcemy wszystkiego przechowywać.
Gdzie jesteśmy dzisiaj? Cóż, 7 jardów mieszanki wierzchniej gleby/kompostu jest na podwórku, prawdopodobnie 30 funtów nasion trawy (głównie Resilience II z odrobiną Rodeo, i trochę Tuff Turf w niektórych obszarach, gdzie miałam problemy z erozją, dla szybkiego kiełkowania), dodałam trochę Anderson's BioChar DG wraz z nową wierzchnią glebą, a system zraszaczy typu "zrób to sam" działa 4 razy dziennie, aby spróbować sprawić, by te małe dzieci rosły. Poniższe zdjęcia są zrobione tuż po położeniu wierzchniej gleby (przód) i 1 dzień po wysiewie (tył). Chociaż nie jest to prawdziwy widok "przed", szczerze mówiąc, podwórko niestety nie różniło się zbytnio od tego, co tu widzicie, zwłaszcza podwórko 😂.
View attachment 76467
Najbardziej słoneczna część mojego podwórka – jest wypalana przez słońce, a następnie musi radzić sobie z filtrowanym słońcem i ciężkim cieniem. Tutaj zmieszałam trochę Rodeo z Resilience II, ponieważ mam psa, a ten obszar jest najbardziej obciążony ruchem.
View attachment 76465
Zacieniona część podwórka... zaskakująco najlepiej sobie radzi pod względem najbardziej jednolitej trawy. Zgaduję, że ze względu na wilgotność/jakość gleby. Dodałam trochę Tuff Turf wzdłuż pochyłych obszarów w tylnych rogach, aby spróbować powstrzymać erozję gleby.
View attachment 76468
Główna część mojego podwórka z przodu... miałam problemy z dostarczeniem wody na tę skarpę, ale myślę, że rozwiązałam to dzięki najnowszemu systemowi "zrób to sam".
View attachment 76463
Tuż przed werandą... radzenie sobie z korzeniami drzew na powierzchni.
View attachment 76466
Bardzo zacieniona boczna część podwórka – rzuciłam trochę drobnej kostrzewy (mieszanka Blue Shadow, ale nadal głównie Resilience II).
View attachment 76464
Przednia boczna część podwórka, która jest wypalana przez słońce; miałam problemy z dostarczeniem wody w dół skarpy, i radzimy sobie z erozją na górze w pobliżu koszy na śmieci. Próbuję tam zasiać trochę Tuff Turf, a następnie ostatecznie dosieję Resilience II.
Nadal chcę założyć kilka doniczek do szczepienia Rodeo KBG, abym mogła zacząć obsadzać obszary, w których miałam problemy ze zboczami i spływami, ale potrzebuję doniczek, a to nie jest teraz wysoki priorytet. Jestem wyczerpana po tym weekendzie. 7 jardów ziemi to nie żart, i poważnie nie doceniłam, jak ciężko jest łopatować ją do naszego wózka wielokrotnie i wielokrotnie. Mam nadzieję, że to wszystko nie poszło na marne 😅, bo szczerze mówiąc, nie wiem, co zrobimy, jeśli będziemy musieli zaczynać od nowa.