Lawn Care Forum banner
161 - 179 of 557 Posts
Tydzień temu obniżyłem hoc z 3/8" do 1/4" i dałem żyto-bermuda ładne, niskie wiosenne czyszczenie. W ciągu ostatniego tygodnia moja maska ​​widziała 3 różne systemy deszczowe, które przeszły, zrzucając łącznie prawie 1 cal deszczu.

Obecna mieszanka żyto-bermuda przechodzi powolną transformację, a więcej mieszanki muda budzi się. 10-dniowa prognoza pokazuje 🌞 słonecznie i rosnące temperatury do połowy i górnych lat 90 w przyszłym tygodniu. Żyto będzie nadal się wycofywać. :geek:

Więc dzisiaj podniosłem hoc z powrotem do 3/8" i skosiłem podwórko. Zamierzam spróbować utrzymać tę wysokość cięcia przez jakiś czas, mając nadzieję na uzyskanie przewagi dla jakiejkolwiek możliwej hybrydy, która może istnieć. Gdy temperatury osiągną stałe połowy lat 90, prawdopodobnie będę musiał podnieść hoc i ponownie, gdy zaczniemy nasze nieprzerwane maksima w latach 100, 110 i 1-teen. Podwórko wydaje się mieć dobry wiosenny start.
 
W dzisiejszym odcinku „Co budowlańcy zostawili na moim podwórku”. Uwaga: to kamień ze ściany oporowej.

Rozpocząłem pracę nad żywą krawędzią do mojej rabaty kwiatowej. Wszelkie wskazówki są mile widziane. Mam nadzieję, że pomoże to zminimalizować ilość ściółki, która dostaje się na podwórko. Nawet jeśli tak się nie stanie, podoba mi się ich wygląd.
 
Pokochasz je! Utrzymuj dobrze nasmarowane
W ten weekend idę na zakupy po smar i smarownicę.
Jeśli dobrze pamiętam, potrzebuje określonego rodzaju białego smaru? Sprawdź to, zanim dokonasz zakupu. Używam tego:
Image

I nie potrzeba pistoletu, wystarczy odkręcić śruby i spryskać otwory
 
W dzisiejszym odcinku tego, co budowniczowie zostawili na moim podwórku. Ostrzeżenie o spoilerze: to kamień ze ściany oporowej.

Rozpocząłem pracę nad żywą krawędzią dla mojej rabaty kwiatowej. Wszelkie wskazówki są mile widziane. Mam nadzieję, że pomoże to zminimalizować ilość ściółki, która dostaje się na podwórko. Nawet jeśli tak się nie stanie, podoba mi się ich wygląd.

View attachment 62430 View attachment 62432
Po wycięciu dobrej krawędzi, przejedź odwróconą podkaszarką po żywej krawędzi podczas koszenia, aby zachować ją w dobrym stanie! Poza tym co kilka miesięcy wracam z narzędziem do obrzeży i szpadlem, aby ją wyczyścić.
 
Little Sun Joe i nowe nożyce obrotowe pracowały dzisiaj.

Spędziłem zeszły rok kosząc na 2” starą kosiarką obrotową i 1,5” Sun Joe. Dostałem ją za późno w sezonie, żeby mogła się zregenerować po obniżeniu. Obniżyłem ją do 1” kilka tygodni temu przed wakacjami. Obniżyłem ją do najniższego ustawienia w Sun Joe, które, jak sądzę, wynosi 0,6”. Zrobiłem 8000 kroków. Mogłem przejść tylko 1 raz, zanim musiałem się zatrzymać, przesunąć trawę w worku do tyłu ręcznie, a następnie wrócić, zanim musiałem opróżnić worek. Słaba bateria padła, zanim zdążyłem skończyć przedni ogród. Potrzebowałem 2 ładowań na tył. Chyba potrzeba więcej energii przy usuwaniu 0,4” w porównaniu do zwykłego koszenia, kiedy mogę skosić całe 4000 stóp kwadratowych.

Zmontowałem nową podkaszarkę Ryobi 40V i nożyce obrotowe w zeszły weekend i zrobiłem tylko krótki test, żeby upewnić się, że działają razem. Użyłem ich dzisiaj po raz pierwszy i muszę powiedzieć, że mi się podobają.
 
W dzisiejszym odcinku tego, co budowniczy zostawili na moim podwórku. Ostrzeżenie o spoilerze: to kamień ze ściany oporowej.

Zacząłem pracę nad żywą krawędzią dla mojej rabaty kwiatowej. Wszelkie wskazówki są mile widziane. Mam nadzieję, że pomoże to zminimalizować ilość ściółki, która dostaje się na podwórko. Nawet jeśli tak się nie stanie, podoba mi się ich wygląd.

View attachment 62430 View attachment 62432
Zabrakło mi ściółki, ale wczoraj zrobiłem duży wysiłek, aby dokończyć resztę żywej krawędzi. Bolą mnie plecy.

Image

Image

Image

Image
 
Wczoraj zapomniałem o cotygodniowej aktualizacji dla trawnika "concrete" bermuda :geek: po przycięciu większej ilości drzew wzdłuż granicy działki. Nasza maska osiągnęła wczoraj 97° i dzisiaj może osiągnąć 100° uhhghgh.

No więc, upchałem nasz pojemnik na "organiczne" odpady po raz piąty z rzędu ścinkami z innego niepielęgnowanego drzewa sąsiada. Pojemnik na "organiczne" odpady to miejski kosz na śmieci, jak domowy kosz na śmieci, ale przeznaczony specjalnie na odpady z ogrodu i przycinanie, które trafiają do centrum kompostowania. Kompost jest wykorzystywany przez miasto i dostępny "za darmo" dla klientów od śmieci/wody.

Zdecydowałem również oskalpować większy obszar naszego podwórka. Zeszedłem do 3/16". Mam nadzieję, że to i upał pomogą uruchomić więcej dobra bermudy i wyeliminować późną "zimową" eksplozję chwastów w jej biznesie.

.... i dla aktualizacji "Concrete" bermuda: rozłogi są w glinianym garnku od 3 tygodni i rosną w pełni jak szalone 🤓. Jeszcze dzień lub dwa i prawdopodobnie zrobię na nim przycięcie nożyczkami ✂.
 
Przez ostatnie kilka tygodni ręcznie pielęgnuję wiechlinę roczną. Usunięcie jej w całości jest praktycznie niemożliwie dużym zadaniem, ale pogoda dopisuje, więc wychodzę i spędzam około godziny dziennie, atakując najgorsze obszary i próbując oczyścić największe kępy. Kawałek po kawałku zrobiłem naprawdę dobry postęp.

Podwórko jest zakażone od kiedy je mam, ale z roku na rok mam jej wiosną nieco mniej. Pomiędzy zagęszczaniem trawy, próbą prawidłowego stosowania preparatów przedwschodowych i agresywnym odchwaszczaniem, gdy się pojawia, mam przód i boki całkiem nieźle pod kontrolą. Niestety podwórko jest nadal całkowicie zakażone, trawa jest tam cienka, a gleba dłużej pozostaje wilgotna z powodu topografii, więc zaprasza wiechlinę.

Najbardziej zniechęcające jest to, że to gówno nigdy nie przestaje się pojawiać. Gdyby wszystko, co miało tam być, już tam było i chodziłoby tylko o zabicie/usunięcie tego, przynajmniej można by było zobaczyć linię mety, jednak będę miał małe obszary zasadniczo oczyszczone, a kilka dni później pojawiają się w nich tony nowych zielonych plam. To syzyfowa praca, ale przebywanie w ogrodzie z moim wiadrem i małym narzędziem do pielenia jest chyba oczyszczające.
 
Przez ostatnie kilka tygodni ręcznie pielęgnuję poa annua. Usunięcie tego wszystkiego jest praktycznie niemożliwie dużym zadaniem, ale pogoda była ładna, więc wychodziłem i spędzałem około godziny dziennie, atakując najgorsze obszary i próbując oczyścić największe kępy. Kawałek po kawałku zrobiłem naprawdę dobre wcięcie.

Podwórko jest zakażone od kiedy je mam, ale z roku na rok mam go wiosną nieco mniej. Pomiędzy zagęszczaniem się trawy, próbą prawidłowego stosowania preparatów przedsiewnych i agresywnym odchwaszczaniem, gdy się pojawia, mam przód i boki całkiem dobrze pod kontrolą. Niestety podwórko jest nadal całkowicie zakażone, trawa jest tam cienka, a gleba dłużej pozostaje wilgotna z powodu topografii, więc zaprasza poa.

Najbardziej zniechęcające jest to, że to gówno nigdy nie przestaje się pojawiać. Gdyby wszystko, co miało tam być, już tam było i chodziło tylko o zabicie/usunięcie tego, to przynajmniej można by było zobaczyć linię mety, jednak będę miał małe obszary zasadniczo oczyszczone, a kilka dni później pojawiają się w nich tony nowych zielonych plam. To syzyfowa praca, ale przebywanie w ogrodzie z moim wiadrem i małym narzędziem do pielenia jest chyba katartyczne.
Jest światło na końcu tunelu! Byliśmy tam w zeszłym roku i dramatycznie obniżasz swój przyszły bank nasion! Nadal wyrywamy Poa, ale nie tak jak w zeszłym roku i mam nadzieję, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy.
 
Przez ostatnie kilka tygodni ręcznie pielęgnuję poa annua. Usunięcie tego wszystkiego jest praktycznie niemożliwie dużym zadaniem, ale pogoda była ładna, więc wychodziłem i spędzałem około godziny dziennie, atakując najgorsze obszary i próbując oczyścić największe kępy. Kawałek po kawałku zrobiłem na tym naprawdę dobre wrażenie.

Podwórko jest zakażone od kiedy je mam, ale z roku na rok mam go wiosną nieco mniej. Pomiędzy zagęszczaniem się trawy, próbą prawidłowego stosowania preparatów przedsiewnych i agresywnym odchwaszczaniem, gdy się pojawia, mam przód i boki całkiem dobrze pod kontrolą. Niestety podwórko jest nadal całkowicie zakażone, trawa jest tam cienka, a gleba dłużej pozostaje wilgotna z powodu topografii, więc zaprasza poa.

Co najbardziej zniechęca, to fakt, że to gówno nigdy nie wydaje się przestawać przychodzić. Gdyby wszystko, co miało tam być, już tam było i chodziło tylko o zabicie/usunięcie tego, to przynajmniej można by było zobaczyć linię mety, jednak będę miał małe obszary zasadniczo oczyszczone, a kilka dni później pojawiają się w nich tony nowych zielonych plam. To syzyfowa praca, ale przebywanie w ogrodzie z moim wiadrem i małym narzędziem do pielenia jest chyba oczyszczające.
Wysoko sugeruję zainwestowanie w pewność lub rewolwer, to wszystko załatwi, a następnie popracuj nad preparatem przedsiewnym jesienią.
 
161 - 179 of 557 Posts